FAQ

Dlaczego nie śpimy w masajskiej chacie?

Bo to jest „ściema” dla naiwnych turystów. Takie chaty mieszczą się w masajskiej wiosce Olpopongi i w kilku innych miejscach. Bez względu na to gdzie się znajdują mają niewiele wspólnego z prawdziwymi masajskimi chatami, rzecz jasna poza zewnętrznym wyglądem.

I dlatego po prostu nie warto, choć sam pomysł brzmi niezwykle egzotycznie i pachnie przygodą. Te chaty to takie prowizoryczne bungalowy. Właściwie to tak jakbyśmy nagle wylądowali na kampingu z czasów PRL-u, podkoloryzowanym i unowocześnionym. 

"Fałszywa" chata masajska, czyli afrykański skansen

Natomiast warunki panujące w prawdziwej masajskiej chacie  sprawiają, że po kilku minutach spędzonych w środku, masz ochotę jak najszybciej wyjść na zewnątrz. Aby zaczerpnąć powietrza i poczuć przestrzeń. Mianowicie, chata taka ma wysokość około stu osiemdziesięciu centymetrów i średnicę 3 metrów. Ponadto jej szkielet zbudowany jest z długich patyków, a następnie cała konstrukcja obłożona jest krowim łajnem zmieszanym z gliną. Chata ma jedno niewielkie wyjście i otwór w dachu, przez który wpada wąski strumień światła. W środku jest jedna izba z wydzielonym miejscem do spania – siennikiem zrobionym z krowich skór. Na środku tej izby jest palenisko, w jej wnętrzu trzyma się również cielęta. W chacie brakuje okien i z tego powodu panuje tu półmrok i duszny zapach spalenizny, wymieszany z zapachem zwierząt. Pod stopami nierzadko chrzęszczą rozdeptywane karaluchy. Dodatkowo czekają nas bliskie spotkania z innymi jeszcze insektami.

Noc spędzona w takiej chacie nie należałaby do przyjemności, szczególnie po całym dniu jazdy samochodem, w pyle i upale. Dlatego trudno sobie wyobrazić, jaką pozytywną wartość takie przeżycie miałoby wnieść do naszych podróżnych doświadczeń. Chyba, że jest się fanem ekstremalnego survivalu.

Tak więc, nikt przy zdrowych zmysłach nie zaproponuje wam noclegu w prawdziwej masajskiej chacie. Ale może się zdarzyć, że jakiś „obieżyświat” oferujący wyjazdy do Afryki „wynegocjuje dla was z wodzem” nocleg w Olpopongi, lub też innym tego typu skansenie… Pokrótce, chata taka wyglądać to będzie mniej więcej tak jak na zdjęciu poniżej. To akurat zdjęcie pochodzi z Maasai Boma, jednego z kampów w pobliżu granicy Tanzanii z Kenią, ale jest niemal kopią chaty z Olpopongi. Tam jest 5 takich chatek.

Czy warto tam spać, zdecydujcie sami, nie mówiąc już że ja osobiście takiego oferenta omijałbym szerokim łukiem.

Ale warto dowiedzieć się czym jest game drive i dlaczego nie śpimy w zwykłych namiotach.

Oszukańcza chata masjaska

Kontakt Z NAMI

DANE FIRMY

AfricanFive.com Sp. z o. o.
NIP: 1182261266
REGON: 525184210

SIEDZIBA FIRMY

ul. Traugutta 14
05-870 Błonie
Polska