25 MAJA 2024

Dzień 9: U rodziny Tayeba

Rano zmienili się nasi przewodnicy. Boubakar został zastąpiony przez powracającego z Senegalu Bouha, z którym mieliśmy podróżować już do samego końca naszej wyprawy. Po pożegnaniu Boubakara opuściliśmy obozowisko pod Chinguetti i pojechaliśmy w stronę Ouadanu (spolszczone Wadan), kolejnego miasta wpisanego na listę dziedzictwa UNESCO. Po drodze zatrzymaliśmy się na herbatę i chwilę pogawędki z mieszkańcami niewielkiej oazy Tenewcheret. Była to znana Bouhowi rodzina, która mieszka przy jedynym w okolicy ujęciu wody i opiekuje się nim. W skromnej chacie zostaliśmy poczęstowani tradycyjnie zaparzaną zieloną herbatą z miętą i świeżymi bagietkami. Wszyscy lokalsi popijali z kolei sfermentowane kozie mleko. Co jakiś czas do chaty zaglądali kolejni, będący w drodze spragnieni Beduini, bo na pustyni nie odmawia się wody i poczęstunku nikomu.

W Wadanie czekała na nas najlepsza z możliwych niespodzianek – na obiad zatrzymaliśmy się u rodziny Tayeba, co dawało możliwość bliższego zaznajomienia się z lokalną kulturą. Domostwo Tayeba składało się z kilku połączonych ze sobą budynków, w których mieszkała dość liczna rodzina – matka, siostry i bracia naszego kierowcy. Tayeb jest rozwiedziony i mieszka ze swoją rodziną.

W oczekiwaniu na obiad, siostry Tayeba zaproponowały Monice, że ozdobią jej dłonie henną wykonywaną w lokalny sposób. Jak się okazało był to bardzo czasochłonny proces. Kobiety najpierw nałożyły jej na dłonie szablony z plastra ciętego żyletką bezpośrednio na dłoniach Moniki, a potem hennę. Na koniec wszystko szczelnie zafoliowały. Folia została zdjęta kilka godzin później, przez Beduinkę sprzedającą pamiątki w okolicach Struktury Richata. W mauretańskiej tradycji kobiety pokrywają dłonie wzorami z henny dla swoich mężów i tylko oni mogą oglądać te rysunki. Taka forma zdobienia ciała traktowana jest jako ogromny dar kobiety dla mężczyzny. Wszystkie panny młode zdobią tak dłonie. Mąż powinien w podziękowaniu dać żonie prezent.

W tym samym czasie, postanowiłem porozmawiać z Bouhem na moje ulubione tematy polityczne. Była ku temu szczególna okazja, ponieważ zbliżał się termin wyborów prezydenckich. W trakcie tej rozmowy, najbardziej abstrakcyjne pytanie dla Bouha dotyczyło partii politycznych. Bouh nie mógł zrozumieć sensu tego pytania i nie wiedział jak na nie odpowiedzieć. Było to dla mnie dziwne, bo oficjalnie w Mauretanii istnieją 2-3 partie polityczne. W praktyce, jak powiedział nasz przewodnik, cały system polityczny koncentruje się wokół charyzmatycznych jednostek. To prezydent jest głową państwa i w praktyce sprawuje pełną władzą. Dlatego kandydaci na ten urząd, na około 15 dni przed wyborami rozpoczynają cykl spotkań z poszczególnymi plemionami zabiegając o ich poparcie. Wybory są tajne i równe, ale oczywiście przewagę mają kandydaci popierani przez armię. Prawa wyborcze przysługują również kobietom, teoretycznie i one mogą kandydować na ten urząd.

Na obiad zjedliśmy potrawę zwaną przez kierowców „ksar z Wadanu”. W żadnych źródłach internetowych nie udało mi się potwierdzić istnienia tej nazwy. Był to ryż z ziemniakami i krojoną papryką podawany w dość rzadkim sosie z kawałkami chlebków w stylu pity.

Po obiedzie wyruszyliśmy w kierunku Struktury Richata, położonej około 50 km od Wadanu. Struktura Richata zwana jest „Okiem Sahary” i jest widoczna z kosmosu. Tworzy ją kilka pierścieni geologicznych o nieznanym pochodzeniu. Naukowcy prześcigają się w wymyślaniu kolejnych teorii wyjaśniających jej genezę. Chyba najciekawszą hipotezą jest uznawanie „Oka Sahary” za pozostałość mitycznej Atlantydy.

Wieczór i noc spędziliśmy na biwaku położonym poza murami Wadanu. Z naszego obozowiska świetnie widać było światła tego „miasta naukowców”, które mieliśmy zwiedzić następnego dnia.

Kontakt Z NAMI

DANE FIRMY

AfricanFive.com Sp. z o. o.
NIP: 1182261266
REGON: 525184210

SIEDZIBA FIRMY

ul. Traugutta 14
05-870 Błonie
Polska